Polskie połowy ryb na Bałtyku w I półroczu 2018 r. wyniosły 112 tys. ton i były o 20% większe niż w tym samym okresie roku poprzedniego. Do wzrostu przyczyniły się przede wszystkim większe połowy ryb pelagicznych (głównie śledzi). Znacząco wzrosły również połowy stroni o 32%. O 5% więcej niż rok wcześniej złowiono szprotów. Nieznacznie niższe natomiast były połowy dorszy (-1,6%). Jeśli tendencje z pierwszych sześciu miesięcy utrzymają się w drugiej połowie roku można prognozować, że połowy w całym 2018 r. mogą osiągnąć rekordową wielkość 160 tys. ton.
Fot. Archiwum MIR-PIB
Rekordowe połowy osiągnięte w pierwszej połowie br. to przede wszystkim zasługa bardzo wysokich połowów ryb pelagicznych, głównie śledzi, ale także wzrostu wyładunków storni. Niestety z uwagi na fakt, że znaczna część ryb została skierowana na cele paszowe, wyraźny wzrost wielkości wyładunków, nie przełożył się na wzrost wartości, która była już tylko o 7% wyższa od wyniku osiągniętego rok wcześniej. Niemniej mimo tego śledzie i szproty pozostawały najważniejszymi, z ekonomicznego punktu widzenia, gatunkami ryb. W pierwszym półroczu 2018 r. w połowach na Morzu Bałtyckim brało udział 621 polskich statków rybackich o zróżnicowanej wielkości od 3,2 do 40,3 metrów długości całkowitej. Połowami powyżej 100 ton mogło pochwalić się 128 jednostek, 37 z nich przekroczyło 1 mln zł wartości wyładunków. W pierwszej połowie 2017 było to odpowiednio 125 i 34 jednostek.
Tabela 1. Wielkość i wartość polskich połowów bałtyckich w I półroczu lat 2015-2018
Śledziowe żniwa
Połowy śledzi w I półroczu 2018 r. wyniosły 28,8 tys. ton, tj. o niemal 12 tys. ton (70%) więcej niż w tym samym okresie 2017 r. Wartość złowionych śledzi przekroczyła 30 mln złotych, była więc już wyższa o niecałe 20% od wartości wyładunków tych ryb z I półrocza 2017 r. Znaczący wzrost wyładunków był możliwy, dzięki wyższej dostępnej Polsce kwocie połowowej, która w 2018 r. wynosi 61,3 tys. ton (o 12% więcej niż w 2017 r.). Nie bez znaczenia były również bardzo wysokie wydajności połowowe. Średnia dzienna wielkość połowów statków rybackich, specjalizujących się w połowach ryb pelagicznych (powyżej 25,5 metra długości całkowitej), zbliżyła się w pierwszym półroczu 2018 r. do 13 ton, co jest wynikiem o połowę lepszym od wydajności osiąganych w tym samym okresie 2017 r.
Wykres 1. Wydajności połowowe (na dzień połowowy) kutrów o długości 25,5-30,49 metrów w połowach ukierunkowanych na śledzie
Wzrost połowów był widoczny dla wszystkich grup długości statków rybackich powyżej 15 metrów. Najmniejsze jednostki (do 8 metrów) odłowiły w I połowie 2018 r. o 90% mniej śledzi niż w I półroczu 2017 r. Z kolei największe statki (powyżej 30,5 metra długości) złowiły o 125% więcej śledzi, a jednostki o długości 25,5-30,49 metra, których udział w połowach tych ryb jest najwyższy, wykazały dwukrotnie wyższe wyładunki niż rok wcześniej. W I półroczu 2018 r. połowy śledzi prowadziło 324 jednostek rybackich (w tym 78 z połowami przekraczającymi 100 ton). W I półroczu 2017 r. było to odpowiednio 417 jednostek w tym 43 z połowami powyżej 100 ton. Najefektywniejsze jednostki rybackie zdołały odłowić nawet 1,5 tys. ton śledzi.
Tabela 2. Połowy śledzi w I połowie 2018 r. w podziale na grupy długości statków (w tonach)
Wzrost połowów śledzi przełożył się na wyraźny wzrost wyładunków tych ryb w portach polskich. Zdecydowanym liderem był tu port helski. W pierwszych sześciu miesiącach br. na Helu wyładowano niemal 13 tys. ton śledzi, co stanowiło aż trzykrotny wzrost w stosunku do I połowy 2017 r. Kolejne porty mogły pochwalić się zdecydowanie niższym wolumenem wyładunków. W porcie kołobrzeskim wyładowano 5,2 tys. ton śledzi, o 20% więcej niż rok wcześniej, do Władysławowa trafiło 2,4 tys. ton śledzi (dwukrotnie więcej niż w I poł. 2017 r.). Znacząca część złowionych przez polskich rybaków śledzi trafiła do bornholmskiego portu Nexo. W pierwszych sześciu miesiącach br. wyładowano tam 3,7 tys. ton śledzi, ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Porty zlokalizowane na tej duńskiej wyspie są od dawna głównym odbiorcą tzw. ryb paszowych, czyli ryb przeznaczonych na produkcję mączki i oleju rybnego. Średnia cena pierwszej sprzedaży śledzi w I połowie 2018 r. – 1,09 zł/kg była jednak aż o 27% niższa od cen z 2017 r., co prawdopodobnie wynika ze zwiększonej podaży. Można szacować, że w całym 2018 r. połowy śledzi mogą zdecydowanie wzrosnąć i osiągnąć poziom 55-57 tys. ton. Niestety dalsze perspektywy połowów tych ryb są mniej optymistyczne. Biorąc pod uwagę kondycję stada, Komisja Europejska zaproponowała, a Rada zgodziła się z tym na posiedzeniu 15 października 2018 r. na obniżkę kwoty dla śledzi centralnego Bałtyku w 2019 r. o 26%, co znaczyłoby, że dla polskich rybaków byłoby dostępne tylko 43 tys. ton tych ryb.
Szprot – stabilizacja
Połowy szprotów wyniosły w I półroczu 2018 r. 64,2 tys. ton i były nieco wyższe niż w analogicznym okresie roku poprzedniego (o 6%). Szacunkowa wartość złowionych ryb wyniosła niecałe 50 mln złotych, nieznacznie mniej (-3%) niż w I połowie 2017 r. W połowach szprotów od lat specjalizują się (podobnie jak w przypadku śledzi) duże statki. W pierwszych sześciu miesiącach 2018 r. jednostki o długości powyżej 25,5 metra miały ponad 68% udziału (43,5 tys. ton) w ogólnej wielkości wyładunków szprotów. Wartość wyładunków szprotów zrealizowanych przez te statki w pierwszych sześciu miesiącach 2018 r. wyniosła 18,5 mln złotych. Kolejna grupa statków, w dużej mierze bazujących na połowach szprotów, to jednostki o długości od 20,5 do 25,5 metrów. W I połowie 2018 r. statki te odłowiły 11,4 tys. ton szprotów o wartości 8,4 mln złotych, co dało 62% i 47% udziału w ogólnej wielkości i wartości połowów tych jednostek.
Tabela 3. Połowy szprotów w I półroczu 2018 r. w podziale na grupy długości statków (w tonach)
W I połowie 2018 r., podobnie jak rok wcześniej, najwięcej szprotów wyładowano na Helu – 22 tys. ton, co stanowiło 34% ogólnych wyładunków tych ryb zrealizowanych przez polskie statki rybackie. Wielkość wyładunków w porcie helskim wzrosła w I półroczu 2018 r. o 15%. Podobnie wyraźnie wzrosła wielkość wyładunków w drugim pod względem wielkości porcie, tj. Władysławowie (o ponad 50%), osiągając poziom 12 tys. ton. Wzrost ten częściowo wynikał z przekierowania zainteresowania wyładunkami szprotów przez polskie jednostki z duńskiego portu Nexo. W okresie styczeń-czerwiec 2018 r. w tym bornholmskim porcie wyładowano 10,7 tys. ton szprotów, czyli o 14% mniej niż rok wcześniej. Utrzymujące się wysokie zainteresowanie połowami szprotów to zarówno wynik dobrych wydajności połowowych tych ryb, jak i wysokiej kwoty (w 2018 r. 78 tys. ton).
Wykres 2. Wydajności połowowe (na dzień połowowy) kutrów o długości powyżej 25,5 metrów w połowach ukierunkowanych na szproty
Niestety wyższa podaż szprotów spowodowała, że ceny oferowane rybakom za tonę tych ryb były w pierwszym półroczu 2018 r. o 9% niższe od cen z tego samego okresu 2017 r. Cena szprotów przeznaczonych na cele paszowe była niewiele niższa – 720 zł za tonę od szprotów konsumpcyjnych 760 zł/tona. Perspektywy połowów tych ryb należy uznać za dobre, głównie z uwagi na bezpieczną kondycję stada, która pozwoliła Komisji na zaproponowanie wzrostu limitów połowowych na 2019 r. o 3%, z czym zgodziła się Rada.
Dorsz – poprawa sytuacji?
Niekorzystna sytuacja w rybołówstwie dorszowym, związana ze spadkiem wag osobniczych (wychudzeniem), która wpłynęła na znaczne ograniczenie zainteresowania rybaków połowami tych ryb w ostatnich latach, nieznacznie poprawiła się. Problem utrudniającym większe wykorzystanie kwoty połowowej (62% w 2017 r.) pozostawały jednak zmienione w połowie 2017 r. przepisy odnośnie wymian kwot połowowych, ograniczające przekazywanie limitów tylko do statków tego samego armatora. Przepis ten został wprowadzony w celu wyeliminowania handlu kwotami. W wyniku wprowadzonych ograniczeń, w pierwszej połowie 2018 r. dokonano zaledwie 10 przekazań kwoty połowowej dorsza na łączną wielkość 220 ton, podczas gdy w tym samym okresie 2017 r. było to 90 wymian na sumę 1,5 tys. ton. Nowelizacja ustawy o rybołówstwie, która me wejść w życie od 1 stycznia 2019 r., przywraca możliwość przekazywania kwot, w oparciu o z góry przyjęte parytety wymian pomiędzy różnymi gatunkami ryb. Mimo wprowadzonych obostrzeń, w I półroczu 2018 r. połowy dorszy spadły tylko nieznacznie i wyniosły 3,7 tys. ton (-1%). Mając na uwadze dotychczasową dynamikę połowów, szacunkowa wielkość połowów dorszy w całym roku może wynieść ok. 7,3 tys. ton, czyli osiągnąć zbliżoną wartość jak rok wcześniej. Połowy dorszy w I półroczu 2018 r. raportowało 363 statków rybackich, nieco mniej niż w I połowie 2017 r. (388 jednostek). Wyładunki powyżej 10 ton (maksymalnie 159 ton) raportowały 104 jednostki (102 w I połowie 2017 r.). Największymi portami wyładunkowymi dorszy był Kołobrzeg oraz Władysławowo (po 24% wielkości wyładunków), a w dalszej kolejności Ustka (17%) oraz Łeba (7%). W portach kołobrzeskim i usteckim wolumen wyładunków wzrósł w stosunku do roku ubiegłego o odpowiednio 19% i 60%. Zmniejszyły się natomiast wyładunki we Władysławowie (o 26%).
Tabela 4. Połowy dorszy w I półroczu 2018 r. w podziale na grupy długości statków (w tonach)
Względne zmiany wielkości wyładunków dorszy różniły się znacząco dla poszczególnych grup wielkości jednostek rybackich. Dla specjalizujących się w rybołówstwie dorszowym statków o długości 12-14,99 metrów, wskaźnik ten wzrósł o 5%, z kolei nieco mniejsze jednostki o długości od 10 do 11,99 metrów długości odłowiły o ponad 20% więcej dorszy niż w pierwszym półroczu 2017 r. Podobnie znaczący wzrost wyładunków miał miejsce w grupach statków o długości 15-18,5 metra oraz 18,5 do 20,5 metra, odpowiednio o 24% i 23%. Malejąca od 2015 r. podaż dorszy, siłą rzeczy wpływa na zmiany cen pierwszej sprzedaży tych ryb. W 2017 r. były one wyższe o 4% niż rok wcześniej, natomiast w pierwszej połowie 2018 r. w stosunku do pierwszej połowy 2017 r. ceny dorszy wzrosły o kolejne 2%. Tym samym w pierwszej połowie 2018 r. rybacy otrzymywali o 17% (5,74 zł/kg) wyższą cenę za kilogram dorszy niż w tym samym okresie 2015 r. (4,88 zł/kg).
Wykres 3. Wydajności połowowe (na dzień połowowy) kutrów o długości 12-15 metrów łowiących włokami dennymi (OTB) w połowach ukierunkowanych na dorsze
Mając na uwadze stan zasobów dorszy bałtyckich stada zachodniego, Komisja Europejska zaproponowała aż o 31% wyższą kwotę połowową na te ryby w 2019 r. Odmienna sytuacja jest dla dorszy wschodniobałtyckich, gdzie proponuje się obniżkę limitu o 15%. Rada Ministrów na posiedzeniu 15 października podwyższyła TAC na dorsza zachodniego o 70%, natomiast utrzymała propozycje kwoty dla dorszy stada wschodniego. Tym samym dostępna Polsce kwota połowowa dorszy w 2019 r. będzie o niecałe 700 ton niższa od TAC z 2018 r. (nie uwzględniając wymian).
Stornia – ponownie rekordowe wyniki
Po jednorocznym spadku połowów storni, w I półroczu 2018 r. odnotowały one ponownie zbliżoną do rekordowej z 2016 r. wielkość ponad 11 tys. ton. W porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego zwiększyły się one aż o 1/3. Wzrost ten generowany był większą aktywnością połowową dużych jednostek rybackich. Statki o długości powyżej 25,5 metra raportowały złowienie 2,5 tys. ton storni, dwukrotnie więcej niż w tym samym okresie 2017 r. oraz o 30% więcej niż w rekordowym do tej pory w połowach 2016 r. Warto dodać, że jeszcze w 2015 r. półroczne połowy tych jednostek wynosiły zaledwie 130 ton.
Tabela 5. Połowy storni w I połowie 2018 r. w podziale na grupy długości statków (w tonach)
W największym porcie wyładunkowym tych ryb – Kołobrzegu podaż storni wzrosła o 24% do 5,6 tys. ton (z 4,5 tys. ton). W pozostałych ważniejszy portach wielkość wyładunków była wyższa o odpowiednio 143% i 80% (Ustka i Mrzeżyno), natomiast niższa – o 24% w Dziwnowie. Na pozycję drugiego co do wielkość portu wyładunkowego ryb płaskich, poławianych przez polskich rybaków, awansowało duńskie Nexo. W pierwszej połowie 2018 r. wyładowano tam 1,8 tys. ton tych ryb, ponad czterokrotnie więcej niż rok wcześniej. Nexo od wielu lat jest podstawowym portem wyładunkowym dla ryb paszowych (głównie szprotów), stąd można domniemywać, że stornie wyładowywane w tym porcie trafiają wyłącznie lub głównie jako surowiec do produkcji mączki rybnej. Stąd ceny tych ryb są o około połowę niższe od cen ryb konsumpcyjnych. W I półroczu 2018 r. liczba zaangażowanych statków (342) które raportowały złowienie storni była niższa od liczby jednostek prowadzących połowy tych ryb w I połowie 2017 r. (409). Rekordowe wyładunki w I połowie 2018 r. zbliżyły się do 600 ton na statek (!), podczas gdy w I połowie 2017 r. sięgały 420 ton. 34 statki raportowały wyładunki powyżej 100 ton. Prognozowana wielkość połowów storni w 2018 r. może być niewiele mniejsza od rekordowego wyniku z 2016 r., czyli 15 tys. ton. Co warto odnotować, w 2018 r. znacząco zwiększyło się również zainteresowanie rybaków połowami gładzicy, ryby należącej do tej samej rodziny ryb płastugokształtnych co stornia. Gładzica, w odróżnieniu od storni jest objęta limitem połowowym, który w 2018 r. dla Polski wynosi 530 ton. We wcześniejszych latach z uwagi na bardzo niewielkie wykorzystanie kwoty połowowej gładzicy limity tej ryby były wymieniane przez Polskę z innymi krajami. W pierwszych sześciu miesiącach 2018 r. złowiono 313 ton gładzicy, co stanowiło trzykrotny wzrost w porównaniu z tym samym okresem 2017 r.
Podsumowanie
Utrzymanie dynamiki połowów z pierwszych sześciu miesięcy 2018 r. w kolejnych miesiącach, może skutkować osiągnięciem rekordowych połowów na koniec roku. Można prognozować, że łączna wielkość połowów bałtyckich w 2018 r. może zbliżyć się do 160 tys. ton, co stanowiłoby wzrost o 16% w stosunku do 2017 r. i byłoby drugim najwyższym (obok 1997 r.) wynikiem od 1985 r. Przyjęta 15 października br. przez Radę wysokość dopuszczalnych połowów ryb bałtyckich w 2019 r. skutkuje zmniejszeniem kwoty dla Polski o 9% (13,5 tys. ton) w stosunku do wyjściowych kwot z 2018 r. Zmniejszenie to dotyczy głównie śledzi stada centralnego.
Uwaga: wielkość połowów dla łodzi o długości do 8 metrów jest niepełna z uwagi na zniesienie w połowie 2017 r. obowiązku raportowania połowów w tej grupie jednostek.
Emil Kuzebski