Dzień z życia naukowca – nasza Stacja Badawcza w Świnoujściu

Dzień z życia naukowca – nasza Stacja Badawcza w Świnoujściu

Nasza dzielna motorówka Stynka II ukończyła w maju 47 lat, to dość zaawansowany wiek jak na przekładkowy laminat. Jest ona bardzo ważnym elementem Stacji Badawczej MIR-PIB w Świnoujściu oraz niezbędnym do pobierania prób w terenie; jej niewielkie zanurzenie pozwala penetrować rozległe obszary Zalewu Szczecińskiego (ok. 410 km2 to polska część, czyli Zalew Wielki) aż do izobaty 2 metrów, dzięki czemu teren dostępny do badań stanowi około 2/3 powierzchni akwenu.

Przygotowanie do sezonu – wodowanie po m.in. malowaniu farbą antyporostową części podwodnej kadłuba Stynki.

Z pokładu Stynki II przez lata, aż do 2013 roku, prowadzono własne połowy ichtiologiczne, specjalnie skonstruowanym włokiem badawczym a także wystawiano wontony (sieci oplątujące), czy narzędzia pułapkowe.

Wyrzucana kotwiczka od wontonu

Nawet i dziś ryby pojawiają się na burcie Stynki, choć tylko sporadycznie. Na zdjęciu poniżej – w  trakcie rejsu ichtioplanktonowego, ekipa DM dokonała analizy ryb na pokładzie, ponieważ, z uwagi na nieliczną obsadę pracowników, trzeba sobie pomagać.

Jednak najczęściej prowadzone są rejsy oceanograficzne, wiosną łowiony jest ichtioplankton, na Zatoce Pomorskiej ukierunkowany na larwy śledzi, a na Zalewie Szczecińskim głównie na wczesne stadia rozwojowe sandaczy i okoni, ale oczywiście liczy się wszystkie złapane taksony. Standardowym narzędziem jest siatka planktonowa Bongo, składająca się z dwóch okularów o średnicy 60 cm każdy, z trzymetrowej długości siatkami o oczku 0,5 mm. Zaciąg prowadzi się przy prędkości 2,8 węzła, aby larwy nie zdążyły uciec przed narzędziem, które je płoszy (hałas silnika płynącej jednostki ma w tym największy udział). Jednocześnie dokonuje się pomiarów temperatury i zasolenia wody przy użyciu sondy CastAway, a pomiarów przezroczystości wody krążkiem Secchi’ego.

Wydawanie Bongo

 Bongo się suszy

O wypłynięciu na połowy decyduje, poza ekipą badawczą, w największym stopniu pogoda, nie tylko z powodu ograniczeń jakie nakłada Karta Bezpieczeństwa jednostki, ale też dlatego, że Stynka ma dość wysoko środek ciężkości, więc jest chybotliwa i do bezpiecznej pracy na pokładzie potrzeba by fale były małe (w prognozie do 0,3 m oraz siła wiatru nie większa niż 5 m/s) a wiatr najlepiej z korzystnego kierunku – na morzu z południa, na zalewie ze wschodu, północy ewentualnie z południa. Jednak nawet dobra pogoda może się zmienić w ciągu paru godzin rejsu (poniżej, na zdjęciach, zmiana w pogodzie na zalewie w ciągu 1,5 godziny; wiatr przyszedł wcześniej niż zapowiadano w prognozie; jeszcze zdążyliśmy wykonać ostatni tego dnia zaciąg i wkrótce byliśmy na bezpiecznych wodach Starej Świny).

 

Pomiar mętności

Zaciąg bongo

Oprócz standardowych połowów siatką Bongo, w tym roku na zalewie próbowaliśmy też zaciągów siecią Neustonową, dzięki której można łowić również większe osobniki larw ryb. Próby, zakonserwowane formaliną, będą analizowane jesienią i można będzie porównać łowność obu narzędzi.

Siatka Neuston

Neuston – wydawanie zaciągu

Podczas wydawania i wybierania sprzętu ciągnionego niezbędna jest dobra komunikacja z szyprem i mechanikiem obsługującym windę trałową (na zdjęciu wydawanie do wody dragi Ostroumowa), wszystko musi być dobrze skoordynowane a obie strony uważne.

Draga Ostroumowa

Połów innego rodzaju dragą, ciągnioną po dnie morza

W sezonie wegetacyjnym, raz w miesiącu, od kwietnia do października, dokonuje się badań hydrochemicznych wód Zalewu Szczecińskiego; są to ośmiogodzinne rejsy, po których trzeba wykonać część analiz w laboratorium, bezpośrednio po zakończonym rejsie. Do poboru wody znad dna i spod powierzchni stosowana jest butla Ruttnera, którą zamyka się specjalnym posyłaczem, aby pobrana woda pochodziła z konkretnej żądanej warstwy. Wodę porcjuje się do przygotowanych butelek, aby już w laboratorium dokonać analiz biogenów (m.in. zawartości fosforanów, azotanów), biochemicznego zapotrzebowania tlenu, zawartości tlenu, chlorofilu a, ilości zawiesiny i in. Na pokładzie mierzy się temperaturę, zasolenie, pH wody oraz widzialność krążka Secchi’ego.

Hydrochemia: pobieranie prób wody

Hydrochemia: kolekcja butelek i kanisterków z pobraną wodą

Niezwykle ważne są również wieloletnie badania bentosu, organizmów żyjących na dnie i będących podstawą pokarmową wielu ryb oraz wskaźnikiem stanu środowiska. Próby pobierane są różnymi czerpaczami, na Zalewie mniejszym czerpaczem Ekmana, na Zatoce, większym i cięższym czerpaczem Van Veen’a, na każdej stacji wykonuje się dwu- trzykrotne powtórzenia. Aby w tym czasie jednostka nie przemieściła się (pchana wiatrem lub niesiona prądem) zwykle należy rzucić kotwicę.

Czerpacz van Veen

Płukanie próbki osadów na sicie, by odcedzić złapane bezkręgowce

Do badań strefy płycizn, o głębokości zaledwie kilkudziesięciu centymetrów – gdzie Stynka nie może, tam Mirunkę pośle – trzeba się było przesiadać (tu też ważna była dobra pogoda).

 

Pobór wody na Mirunce

Powrót Mirunką na Stynkę II

 

Po powrocie na macierzystą jednostkę próby wody trzeba jeszcze na pokładzie zakonserwować i zmierzyć pH, można już zdjąć kamizelki ratunkowe

Oprócz badań wody, kilka lat temu prowadzono też inwentaryzację roślinności naczyniowej Zalewu Szczecińskiego. Rośliny wodne „łapie” się specjalną kotwiczką lub innym zmyślnym narzędziem.

 

A czasem, w porze letniej, na morzu można złowić zupełnie nieoczekiwane okazy:

Zagubiony podczas manewrów metalowy pływak

 

A plażowiczom wiatr porywa dmuchane piłki

 

Ale najważniejsze jest, aby wyjść i szczęśliwych powrotów do portu, po wykonaniu wszystkich zadań i zebraniu prób, było tyle samo.

Stacja Badawcza MIR-PIB, dzięki swemu położeniu w bliskości morza, Zalewu Szczecińskiego i niezwykłej delty wstecznej Świny, oraz dzięki posiadaniu jednostek pływających: pełnopokładowej Stynki II i małej Mirunki, jest doskonałym miejscem do prowadzenia szerokiego spektrum badań oceanograficznych i rybackich.

 

Na zdjęciach członkowie ekipy badawczej (w różnych latach): Karina Choma-Stolarek, Adam Czugała, Aneta Jakubowska, Paweł Rosa, Dawid Smardzewski, gościnnie z Gdyni Adam Woźniczka i Mariusz Zalewski. Załoga: szyper Ryszard Graszk, motorzysta Krzysztof Stachula.

Zdjęcie ze strony www inwestora budynku sąsiadującego z MIR

 

Agnieszka Szkudlarek-Pawełczyk

 

 

 

Skip to content